Drugiego dnia w Beskidzie Śląskim prognozy pogody w pełni się sprawdziły i tuż po naszym wyjściu ze schroniska zaczął padać deszcz. Nie były to mocne opady, ale długotrwałe. Na tyle przewlekłe, że odebrały nam radość z wędrówki. Szliśmy do przodu, bo nic innego nam nie pozostało. Dopiero, gdy zaczęliśmy zbliżać się do naszego celu – schroniska na Przysłopie pod Baranią Górą, chmury postanowiły odpuścić i deszcz ustał.
Przejście szybko wyparłem ze swojej pamięci, dlatego odpuszczę sobie jego opis. Wrzucam kilka zdjęć, których wspólnym mianownikiem jest „deszcz w Beskidzie Śląskim” i jednocześnie zapraszam do kolejnych, nieco ciekawszych wpisów o naszej letniej przygodzie w masywie.
Więcej Beskidu Śląskiego latem
- Ustroń – Czantoria – Stożek Wielki
- Przysłop – Barania Góra – Wisła
- Przysłop – Malinowska Skała – Skrzyczne
- Szyndzielnia – Grabowa – Brenna – Błatnia – Klimczok